Surviving Mars

Surviving Mars
Sztab VVeteranów
Tytuł: Surviving Mars
Producent: Haemimont Games
Dystrybutor: Paradox Interactive
Gatunek: Strategiczna
Premiera Pl:2018-03-15
Premiera Świat:
Autor: Ignis
Ocena
czytelników 60 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 70% procent
Głosuj na tę grę!

Surviving Mars

Żyjemy w czasach, w których podróże pozaziemskie zmieniły się z marzeń w rzeczywistość. Już w XX wieku człowiek poleciał w kosmos, a także wylądował na Księżycu. Wprawdzie od tamtego czasu tempo eksploracji najbliższej nam przestrzeni kosmicznej znacząco się osłabiło, to obecnie coraz częściej mówi się o wznowieniu podboju kosmosu, a w szczególności o potencjalnej kolonizacji Marsa. Czerwona Planeta pozostaje wciąż nieosiągalna dla człowieka, jednakże udało już się dokonać lądowania maszyn bezzałogowych. Za sprawą wizjonerów takich jak Elon Musk być może będziemy świadkami osiedlenia się ludzi na Marsie. Do tego czasu mamy możliwość sami spróbować swoich sił w kolonizacji Czerwonej Planety dzięki nowej grze od bułgarskiego studia Haemimont Games (twórców ostatnich trzech części serii Tropico) – Surviving Mars.
surviving-mars-17162-1.jpg 1Gdy już zdecydujemy się na próbę pokonania dzikości Marsa, dostajemy niestety dość ubogie możliwości wyboru trybu rozgrywki. Ładne, utrzymane w futurystycznym klimacie menu, nie oferuje nam bowiem więcej niż jeden tryb gry – sandbox bez postawionego warunku zwycięstwa. Nie ma tutaj też kampanii czy samouczka, co może przeszkadzać przy pierwszym odbiorze gry. Wynika to z dość dużych wymagań, jakie gra stawia przed graczem, a brak swoistego wprowadzenia utrudnia zrozumienie mechanizmów gry i powoduje, że pewnych niuansów możemy nie odkryć nawet po kilkunastu spędzonych przy Surviving Mars godzinach.

Jednakże mamy wpływ na to, kto będzie sponsorem naszej misji na Marsa, oraz kim z zawodu jest nasza postać, będąca swojego rodzaju nadzorcą całej przyszłej kolonii. Możemy być więc naukowcem rakietowym, działającym z ramienia Chin, czy astrogeologiem, który fundusze na misję otrzymał od USA czy Europy. Znalazło się też miejsce dla SpaceY, nawiązującego do wcześniej wspomnianego wizjonera i wynalazcy. Wybór sponsora jest kluczowy dla poziomu trudności całej rozgrywki, ponieważ od tego zależy jakie wsparcie otrzymamy na początku i w trakcie trwania misji w postaci funduszy, pomocy przy badaniach technologii, chętnych do kolonizacji Ziemian i innych bonusów (a czasem także i utrudnień). Wybór profesji dowódcy wyprawy jest mniej istotny, ale może dobrze współgrać z cechami sponsora. Oprócz tego wybieramy mające kosmetyczny wpływ logo naszej wyprawy oraz tajemnicę, jaką skrywa Czerwona Planeta. Tajemnice te, często oparte na popularnych motywach z filmów czy literatury, są rozwiązaniem twórców na środkowo-późną część rozgrywki. Nie będę zdradzać żadnej z nich, ponieważ sami twórcy zdradzają bardzo niewiele przy wyborze tajemnicy (może być losowa, a gra stara się wybrać taką, której jeszcze nie doświadczyliśmy) i ujawnianie ich pozbawione jest w mojej opinii sensu. Warto nadmienić, że te dziwne zjawiska możemy zignorować (czego nie polecam) bądź badać, co w efekcie może spowodować wykorzystanie tych anomalii w naszym własnym celu.

Po wyborze początkowego załadunku naszego pierwszego, bezzałogowego lotu, przychodzi czas na wybór miejsca na Marsie, w obrębie którego chcemy wylądować – i tutaj twórcy zdecydowali się, ku mojej uciesze, na wybranie praktycznie dowolnego punktu na powierzchni planety, a punkty te są określone znanymi nam współrzędnymi geograficznymi. W zależności od wybranego miejsca poziom trudności gry się zmienia, a wynika to z przystępności danego terenu do kolonizacji. Wynika to z uksz
tałtowania terenu (czy jest relatywnie płaski, czy też bardziej górzysty), temperatury, dostępności surowców czy częstotliwości występowania zagrożeń naturalnych.

Mechanika Surviving Mars przypomina mieszankę Banished z SimCity czy Cities: Skylines z dodatkiem drzewka technologicznego w stylu Cywilizacji i mieszanka ta jest zaserwowana wybornie. Konieczne jest zadbanie o właściwą infrastrukturę naszej kolonii, dostarczając odpowiednie ilości wszelkich surowców dla konkretnych odbiorców. I tak nasze fabryki, generatory prądu czy stacje wydobywcze potrzebują przede wszystkim wystarczającej ilości energii elektrycznej, tak już kopuły, w których mieszkają koloniści muszą być zaopatrzone obok prądu w kluczową dla życia wodę, tlen oraz żywność. Wszystko to oprószone systemem dnia i nocy oraz zmianową pracą maszyn i ludzi. Jeśli do tej pory wydaje się to być trywialnym zadaniem do wykonania, to tytuł gry perfekcyjnie naprowadza nas na to z czym będziemy mieli rzeczywiście do czynienia, bowiem gra ta nie jest typowym „ziemskim” city-builderem, gdzie największym zagrożeniem są korki w mieście, a konsekwencją parę spóźnień do pracy. W Surviving Mars typowymi zagrożeniami są burze i tornada piaskowe, fale trzaskającego mrozu czy roje meteorów, a konsekwencjami niedziałające lub zdewastowane pół kolonii, albo martwi koloniści. Wszystkie budynki wymagające prądu muszą być połączone siecią kabli energetycznych, a te wymagające wody czy tlenu – za pomocą rurociągów. Wymusza to na graczu przemyślane projektowanie swojej kolonii. Oprócz tego wszystkie budynki narażone są na działanie wszędobylskiego marsjańskiego pyłu co wymaga ich ciągłego utrzymania kosztem różnych surowców, w przeciwnym razie ulegną uszkodzeniu i przestaną funkcjonować.

Bardzo istotnym elementem gry jest drzewo technologiczne. Dzieli się ono ma pięć głównych kategorii, takich jak inżynieria czy robotyka, oraz jedną dodatkową kategorię, gdzie znajdują się tak zwane przełomowe odkrycia (które są randomizowane dla każdej rozgrywki, a dodatkowo w jednej grze znajduje się tylko ich pewna ograniczona ilość – nie sposób odkryć wszystkich podczas jednej gry). Podejście do drzewka technologicznego jest unikatowe – jest ono bowiem generowane losowo dla każdej rozgrywki z całej puli dostępnych technologii, a samo drzewko jest w większości niewidoczne i odkrywane na bieżąco w toku trwania partii. Oznacza to, że dane odkrycie może być dostępne na samym początku danej rozgrywki, a w kolejnej być w środku stawki. W efekcie to gra zsurviving-mars-17162-2.jpg 2a każdym razem wymusza na graczu przyjęcie pewnej strategii.

Warto też przyjrzeć się naszym podopiecznym – w Surviving Mars każdy kolonista jest unikatowy, a wyrażone jest to za pomocą ich cech i kilku wskaźników. Ludzie różnią się od siebie profesją, upodobaniami, a także przymiotami i przywarami. Musimy zaspokajać ich poczucie komfortu oraz zdrowie psychiczne, w przeciwnym razie mogą zacząć chorować czy chcieć uciec na Ziemię. W efekcie zarządzanie kolonistami staje się kluczowym elementem rozrywki, bo od ich cech zależy skuteczność ich pracy oraz zdolność do przystosowania się do życia na Marsie.

Grafika Surviving Mars jest utrzymana w klimacie nieco retrofuturystycznym (czyli niejako w sposób jak sobie wyobrażano przyszłość kilkadziesiąt lat temu), z dużą dbałością o szczegóły. W efekcie gra jest bardzo przyjemna wizualnie, niezależnie czy maksymalnie przybliżymy widok (a można przybliżyć go naprawdę blisko) czy będziemy oglądać widoki z dystansu. Muzyka świetnie pasuje do klimatu rodem z przyszłości i bardzo przyjemnie słucha się marsjańskiego radia.

Słowem zakończenia, Surviving Mars jest solidną grą. Widać, że twórcy mieli dużo świetnych pomysłów, ale są też takie rozwiązania, które pozostawiają mnie drapiącego się po głowie. Dlaczego np. rurociąg jest w stanie przetransportować nieograniczone ilości wody i tlenu? Dlaczego gra przy takim stopniu skomplikowania ma tylko parę wrzuconych losowo wskazówek, zamiast pełnoprawnego tutorialu? Dlaczego łatwiej i szybciej jest wyburzyć uszkodzony kabel, zamiast go naprawić? Takie i inne pytania zadawałem sobie w wielu sytuacjach podczas rozgrywki.

Surviving Mars jest grą z ogromnym bagażem niezrealizowanych możliwości. Dorzucając do tego sporą ilość popremierowych niedociągnięć, czasem odczuwałem, że gram w niedokończony produkt. Jednakże spore nadzieje pokładam w wydawcy, Paradox Interactive, który znany jest z dbania o swoich odbiorców i niejako wymusza na deweloperach wypuszczanie łatek poprawiających błędy i wprowadzających usprawnienia do modelu rozgrywki. Wiadomo też, że gra będzie posiadała DLC w przyszłości (istnieje możliwość kupna gry w wersji First Colony Edition, zapewniającej dostęp do przyszłych dodatków), więc mam nadzieję, że premiery tychże będą okazją do doszlifowania tego tytułu.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/surviving_mars

Autor: Ignis
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
25.02.2019 | tenshi_chan » Za kilkanaście DLC będzie nawet niezła ;)
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję